Co jak co, ale nie ma wątpliwości, że Olka Valchuck ma ogromny talent. A ja stałam się szczęśliwą posiadaczką jej dzieła. Kontroler jakości był oszczędny w słowach, całą swą opinię zawarł w stwierdzeniu "jest spoko". Osobiście uważam, że "spoko" to stanowczo za mało. Nie będę jednak wylewać tu swoich myśli na temat obrazu. Prawda jest taka, że nie chcę, aby Olka Valchuck wpadła w samozachwyt (a ostrożności nigdy za wiele). Użyję tylko jednego słowa - CUDO.
Szkoda tylko, że zdjęcie nie jest w stanie oddać prawdziwego efektu. W rzeczywistości wygląda to sto razy lepiej :)