Dziś będzie trochę inaczej, postanowiłam zaszaleć i nie ograniczać się tylko do papieru. Rozglądając się po pokoju, doszłam do wniosku, że mój kwiatek koniecznie musi zostać przesadzony. Tak więc zaopatrzyłam się w nową, białą doniczkę, pędzelki i farbę i zabrałam się do roboty. Trochę minęło zanim zdecydowałam się na konkretny wzór. Natłok pomysłów wcale nie ułatwiał zadania. Ostatecznie postawiłam na zebrę, co by pasowała do wnętrza pokoju :) Ha! Co więcej, postanowiłam zrobić mini fotorelację (woah, ale zaszalałam tym jednym zdjęciem xD ).
Oto efekty :)
Moja rosiczka zdecydowanie lepiej prezentuje się w nowej doniczce :)
Nie wiem tylko jeszcze jak mogę zmyć resztki śladów po kalce spomiędzy pasków zebry. Niestety farba, której użyłam idealnie nadaje się do chropowatych powierzchni, ale z gładkich pod wpływem tarcia bardzo łatwo schodzi. Może ktoś z Was ma jakiś pomysł ? :)
Na zakończenie dodam jeszcze urodzinowy prezent dla Martusi :) Co prawda jej 18 wiosenka była dawno temu, ale dopiero teraz przypomniało mi się, że jeszcze go tu nie wstawiłam :)