poniedziałek, 30 grudnia 2013

Mulan

Święta, święta i po świętach... Obżarstwo, spanie do południa i nic nie robienie - dobrze jest czasem sobie na to pozwolić!  A skoro wolnego czasu (jeszcze) jest  pod dostatkiem to i na bazgrolenie znajdzie się chwila :)
 Jak na razie zrobiłam sobie mały powrót do przeszłości i powspominałam piękne czasy z bajkami Disney'a :)

No i chyba nie pozostało mi nic, jak życzyć wszystkim 
SZCZĘŚLIWEGO I PEŁNEGO INSPIRACJI NOWEGO ROKU ! ;*

niedziela, 15 grudnia 2013

Thor


 Wena - zapał twórczy, natchnienie. Coś bardzo ulotnego. Pojawia się niespodziewanie, czasem utrzymuje się kilka dni, tydzień, a czasami znika po godzinie. Najbardziej absurdalną rzeczą dotyczącą weny, w moim przypadku jest to, że pojawia się zawsze wtedy, kiedy akurat spożytkować jej nie mogę. Ciągły brak czasu ma tu też duże znaczenie, mimo tego gdy tylko uda mi się znaleźć wolną chwilę, wena pryska jak mydlana bańka. Smutne, ale ostatnio tak to właśnie wygląda. Trzeba z tym walczyć, nie ma innej rady. Idą święta, może uda mi się coś z tym zrobić, przynajmniej taką mam nadzieję :)

Tymczasem, pochłonięta manią Thora (bożejakionwspaniały), małymi kroczkami, powolutku stworzyłam takie oto cuś. Czasu zajęło mi to dużo,  przyznaję, ale udało się. Z efektu końcowego jestem zadowolona. Niestety tradycyjnie, zdjęcie nie jest w stanie oddać rzeczywistego efektu, szczególnie, że mój telefon posiada jakość mikrofalówki...


A jako bonus, mam jeszcze takie małe "work in progress" zrobione milion lat temu :) 

czwartek, 31 października 2013

I want your money...

Ręce do góry ! To jest NAPAD !

A jak stać się "prawdziwym" rabusiem ? Bułka z masłem ! Wystarczy tylko troszkę dobrych chęci i odpowiednie przygotowanie :) 

Po 1 trzeba mieć odpowiedni strój. Zapewne strój rabusia każdemu kojarzy się z bluzką w czarno-białe pasy i czarnymi spodniami. 

Po 2 niezbędne są dodatki, tj rękawice, aby nie pozostawiać odcisków, oraz torba na nasze "zdobycze". Ale gdzie znaleźć takową torbę ?! Daleko szukać nie trzeba, wystarczy zwykła eko-torba za grosze i troszkę czarnej farby !


No i po 3 - NAJWAŻNIEJSZE ! Każdy szanujący się rabuś ma coś co sprawia, że staje się nierozpoznawalny. Tak, tym czymś jest maska. Można ja zrobić z kawałka tekturki i gumki, można kupić też w sklepie. Ja zrobiłam własną. Jest to wersja dla ludzi ślepych, którzy nie przepadają za soczewkami kontaktowymi (czyt. ja), ewentualnie także dla hipsterów lubujących się w zerówkach. A czemu tylko dla takich osób, ponieważ niezbędne są tu okulary :)




 Dwustronna taśma klejąca, spisuje się tu idealnie. można dość dobrze okleić okularki, a wycięta przez nas maska nie powinna samoistnie odpaść. Natomiast po wszystkim nie powinno być problemu z jej odklejeniem (co w sumie dopiero się okaże, ale jestem dobrej myśli)

Tak więc, nie pozostało mi nic innego jak życzyć wszystkim STRASZLIWIE UDANEGO
HALLOWEEN !!!



piątek, 25 października 2013

Cheshire Cat

"Tak, na to wygląda. Odbiło ci, zbzikowałaś, dostałaś fioła. Ale coś ci powiem w sekrecie. Tylko wariaci są coś warci.

"Alicja w krainie czarów"


 

P.S. Kocham moje kredki <3

czwartek, 26 września 2013

There goes my hero ...


      Trochę więcej wolnego czasu, to coś bardzo, bardzo dobrego, pod warunkiem, że ma się co robić. No właśnie, ja nie miałam tego szczęścia... Siedząc w swym nowym pokoju, czekając na zbawienie, powoli umierałam z powodu nudów. To okropne, jak brak zajęcia potrafi niszczyć człowieka. Tak więc, aby nie ulec zagładzie postanowiłam się czymś zająć, czymś czasochłonnym jak np. oglądaniem seriali, czytaniem książki no i oczywiście rysowaniem ! I w ten oto sposób, powoli, pomaluśku powstał poniższy obrazek. 
      Tym razem, z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że jestem z siebie zadowolona. Im bardziej kartka była zapełniana, tym bardziej zaczynała podobać mi się ta praca. Do doskonałości jeszcze wiele jej brakuje, tak, wiem, zdaje sobie z tego świetnie sprawę. Jednak muszę wspomnieć, że obrazek dużo stracił przez mój telefon, który (nie oszukujmy się) jakością zdjęć nie powala... Oj przydałby mi się dobry skaner ! W każdym bądź razie przeglądając moje stare prace, doszłam do jednego, ważnego wniosku : JEST CORAZ LEPIEJ :)



jakość [*]

poniedziałek, 9 września 2013

;_;

Osobiście nie jestem zadowolona z efektu końcowego. Zwyczajnie nie podoba mi się. Liście wyglądają dziwnie (w sumie to w ogóle nie wyglądają jak liście),  całość jest zupełnie inna niż była w zamyśle. Prawdopodobnie byłoby lepiej gdybym tego w ogóle nie kończyła. No ale cóż... nie wszystko zawsze musi się udać, tak więc oto jest mój najnowszy niewypał :) 

poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Why so serious... ?!



Myślę, że tego pana przedstawiać nie trzeba :) Rysunek ukończony wczoraj, w całości wykonany ołówkiem.
A jako bonus daje jeszcze Jokera w wersji markerowej, powstałego jakieś niecałe 3 lata temu :) 




sobota, 27 lipca 2013

Amazing !

Co jak co, ale nie ma wątpliwości, że Olka Valchuck ma ogromny talent. A ja stałam się szczęśliwą posiadaczką jej dzieła. Kontroler jakości był oszczędny w słowach, całą swą opinię zawarł w stwierdzeniu "jest spoko". Osobiście uważam, że "spoko" to stanowczo za mało. Nie będę jednak wylewać tu swoich myśli na temat obrazu. Prawda jest taka, że nie chcę, aby Olka Valchuck wpadła w samozachwyt (a ostrożności nigdy za wiele). Użyję tylko jednego słowa - CUDO.


Szkoda tylko, że zdjęcie nie jest w stanie oddać prawdziwego efektu. W rzeczywistości wygląda to sto razy lepiej :)

środa, 24 lipca 2013

DIY :)

Chyba żadna z pań nie lubi, kiedy inna dziewczyna ubrana jest w to samo. Tak więc jak stać się posiadaczką czegoś oryginalnego i niepowtarzalnego? Odpowiedź jest bardzo prosta ! 

Wystarczy pomysł, chęci i troszkę czasu :) 

Już wcześniej bawiłam się w przerabianie koszulek i malowanie na nich różnych wzorów. Dzięki temu zwykłe "szmatki" stawały się czymś niepowtarzalnym i powróciły do użytku. Teraz przyszła pora na buty ! A oto efekty mojej pracy :)

ENJOY .

at first... 

work in progres


finish !


sobota, 13 lipca 2013

PANIC

You are driving me into manic
You can't break me out of my habits
I never will be you 
I hate that you're breathing 
So leave me alone
 I'm an addict

You're pushing, you'ye pushing, 
I'm pulling you down 


Baby, spare yourself
From all my trouble 'cause
I won't take your help
I'm not the girl I was
I am too far gone
For you to bring me back
Baby, spare yourself 

poniedziałek, 10 czerwca 2013

What About Now

Teraz, z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że jestem gotowa na koncert.

 Jeszcze tylko 9 dni <3







szablony, które praktycznie wcale się nie przydały :)


<3




Żeby nie było, to ten fatalny błąd ortograficzny (dzięki Biedro, że zwróciłaś mi na to uwagę) został poprawiony. No cóż, językowcem raczej nie zostanę :)  <płonie ze wstydu> 

poniedziałek, 3 czerwca 2013

środa, 15 maja 2013

masquerade.

Ależ tu cisza zapanowała... Nic się nie dzieje. Tak, wiem, moja wina, przyznaje się bez bicia. Ale brak czasu, a przede wszystkim brak WENY robią swoje. W każdym bądź razie nauka jest dobrym motywatorem. Bo przecież po co uczyć się do matury, jakoś to będzie. Lepiej jest porysować (chyba po raz pierwszy od miesiąca). Zresztą nieważne, liczy się to, że podziałało i moja mała "niemoc artystyczna" przeminęła :) 

Oto efekty mojej "nauki" ... 


A co to matur, to jeszcze tylko jedna i powitam najdłuższe wakacje w życiu <3

niedziela, 17 marca 2013

B.F.F

BEST FRIENDS FOREVER !!!

Jakość woła o pomstę do nieba, ale niestety nie udało mi się zrobić lepszego zdjęcia (cholerny parkinson), a rysunek jest za duży, więc nie mieści się do skanera. No ale trudno, ważne, że na żywo wygląda to lepiej :)

piątek, 1 marca 2013

.

"Łączymy style, mieszamy gatunki, jak na imprezie trunki" 

Ps. cienie po bokach powstały samoistnie, podczas robienia zdjęcia :)


poniedziałek, 18 lutego 2013

Dear Deer

Łoś, nie wiem czemu, ale ciągle zamiast jeleń mówię łoś. W każdym bądź razie, nie sądziłam , że uda mi się go namalować. Po pierwsze dlatego, że według mnie nie potrafię malować farbami, po drugie dlatego, że na koszulce maluje się zdecydowanie trudniej i w razie pomyłki nie można zacząć od nowa. Tak więc w chwili obecnej, z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że jestem z siebie zadowolona. A oto mój "łoś" :)




Niestety pochłonięta weną i chęcią tworzenia, nie zwróciłam uwagi, że zaczęłam malować (bardzo) za nisko, tak więc jak na razie bluzka nie nadaje się do noszenia. Nie wygląda to dobrze. Jedynym sposobem na naprawienie tego zostaje domalowanie czegoś na górze. I tu pojawia się pytanie...  CO TO MOŻE BYĆ ?!  Jakieś pomysły ? :)

piątek, 1 lutego 2013

Protect me from what I want

Maybe we're victims of fate
Remember when we'd celebrate
We'd drink and get high until late
 And now we're all alone

rysunek na podstawie zdjęcia Cristiny Otero, znów... :)






***
a na zakończenie ksiądz Jarosław, troszkę się pogiął biedaczek :)


piątek, 4 stycznia 2013

***

For maj MJELK, która bardzo nie mogła się doczekać  ;*


" - co porabiasz :D
- dzieło for ju
ale ciii
ty o tym nie wiesz
- okej
nie powiem milenie " 

<3

wtorek, 1 stycznia 2013

uchi :)

Przede wszystkim chciałam, życzyć wszystkim SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ;*

A teraz do rzeczy. Ostatnio zostałam poproszona o coś dość nietypowego - pomalowanie kolczyków. Teraz oficjalnie mogę stwierdzić, że to wcale nie jest takie proste jak może się wydawać. Szczególnie jeśli robi się to komuś na uchu i ta osoba nie może przestać się śmiać :)

W każdym bądź razie jakoś dałam sobie radę, a oto efekty mojej pracy:



Malowałam białym lakierem do paznokci, dlatego czarny duszek wyszedł nieco gorzej, niż jego biały odpowiednik.